Prosta bryła zaczerpnięta z tradycji regionu, efektowne okna kolankowe, oraz starannie dobrana cegła na elewacji. To widać na pierwszy rzut oka. A w środku? Przemysłowa posadzka z żywicy to wyrazista podstawa narzucająca sposób, w jaki odbieramy całe wnętrze. Jej jasny odcień i przyjemne w dotyku wykończenie sprawia, że całość jest rozświetlona. Jednocześnie pozwala w pełni wyeksponować pozostałe elementy, które dobrali, a często również własnoręcznie wykonali sami mieszkańcy. Efekt to dom rodzinny z charakterem, który udowadnia, że dobra architektura nigdy się nie starzeje, a nowoczesne wnętrza mogą być zaskakująco przytulne. Zobacz NOWY FILM i zachwycającą realizację Pracowni Architektonicznej MIDI!
Projekt architektoniczny: Alicja Karaś, Piotr Karaś, Maja Belecka, Michał Kościelny – MIDI
Projekt wnętrz: Anna Gołąb – Zakarczemna
Konstrukcja: Bartosz Piotrowski
Instalacje sanitarne: Piotr Przybycin
Instalacje elektryczne: Jan Makowski
Inwestorzy Domu Sobieszewskiego postawili na wysokiej jakości rozwiązania, w tym:
Posadzka z żywicy poliuretanowej: Sika Polska
Montaż posadzki: Termika Polska
Ręcznie formowana cegła na elewacji: Manufaktura Cegły Cekobud
Montaż cegły: “Fiala” Łukasz Zakarczemny
Wyposażenie łazienek: salon Imex TOP 32 Gdańsk
Efektowne okna w aluminiowej ramie o wysokości dwóch kondygnacji doświetlają otwartą strefę dzienną.
Powierzchnia użytkowa domu to 170 m2. Podstawowym założeniem projektu była tradycyjna, zwarta bryła wzorowana na sąsiednim domu rodzinnym inwestora, oraz stworzenie części wspólnej, gdzie czteroosobowa rodzina będzie mogła cały czas przebywać razem. – Staramy się projektować niezbyt duże domy, ale takie, które mają bardzo otwarty plan, dający wrażenie dużej przestrzeni. Oczywiście przeszklenia również nam w tym pomagają, podobnie jak klatka schodowa o lekkiej konstrukcji z metalu i jednolite wykończenie podłogi na całej powierzchni. – opowiada arch. Alicja Karaś z Pracowni Archtektonicznej MIDI, specjalizującej się w indywidualnych projektach domów pasywnych i energooszczędnych o wyrazistym charakterze.
Na całej powierzchni parteru zastosowano białą posadzkę z żywicy marki Sika. Całkowicie pozbawiona łączeń optycznie powiększa przestrzeń oraz ją rozświetla.
Centralnym miejscem w domu stała się otwarta przestrzeń – 70 m2 pozbawiono jakichkolwiek podziałów. Jej nowoczesny charakter podkreśla wysokie okno kolankowe oraz jednolita posadzka z żywicy poliuretanowej marki Sika. Pierwotnie przeznaczona do pomieszczeń przemysłowych, sprawdza się we wnętrzach mieszkalnych, optycznie je powiększając. Jej kolejnym atutem jest całkowita odporność na działanie wilgoci, uszkodzeń mechanicznych i chemicznych, czyli w praktyce – niezniszczalność. Jak widzicie w tym przypadku posadzka dobrze komponuje się z celowo odsłoniętymi, surowymi elementami konstrukcyjnymi z betonu.
Jasne wnętrze stanowi tło dla barwnego życia rodziny i ucieka od minimalizmu. Niezwykle ważna dla inwestorów była tradycyjna estetyka elewacji, stąd wybór ręcznie formowanej cegły.
Najważniejszym tradycyjnym materiałem, po jaki sięgnęli inwestorzy, jest widoczna na elewacji prawdziwa, ręcznie formowana Cegła Staropolska z Manufaktury Cekobud. Taki wybór – dla inwestorów na co dzień zajmujących się renowacją zabytków – był oczywisty. Samodzielnie podjęli się nawet jej montażu, by zadbać o każdy najdrobniejszy szczegół. Chodziło o to, by ich wymarzony dom wpisać w historyczny i kulturowy kontekst miejsca. By osiągnąć zamierzony efekt, konieczne było precyzyjne dopasowanie parametrów okładziny z cegły do wymagań nowoczesnego budownictwa. – Było to nie lada wyzwanie, ponieważ budynek ma niskie zapotrzebowanie na energię i bardzo grube izolacje, więc nie mogliśmy zastosować cegły o pełnej grubości. Jest to cegła cięta. Jest to dosyć nietypowe rozwiązanie i było możliwe ze względu na zaangażowanie naszych inwestorów. Proszę sobie wyobrazić, że tutaj przez ich ręce przeszła aż tona fugi. Bardzo im zależało na tej estetyce i dokładnie takim wyglądzie zewnętrznym budynku. – słyszymy od arch. Alicji Karaś.
Dbałość o proporcje i detal widać też w strefie wejściowej, gdzie architekci zaproponowali lekki wizualnie szklany łącznik.
Widoczny od frontu budynku szklany element jest rozwiązaniem ciekawym wizualnie, ale też praktycznym. Łączy bryłę garażu z zasadniczą częścią mieszkalną. – Zastanawialiśmy jak sprawić, żeby bryły były jednocześnie spójne i czytelne. Wybraliśmy lekki, szklany łącznik. Można powiedzieć, że jest to szklany przedpokój, który daje bardzo pożądany w budynku pasywnym bufor powietrzny. Chodzi o to, żeby powietrze podczas otwierania drzwi nie wentylowało od razu całego domu. – tłumaczy współautor projektu, arch. Piotr Karaś.
– Bardzo ważną zasadą jest także to, że główna bryła budynku musi być jednoznacznie wyznaczona. Dlatego garaż wraz ze szklanym buforem wejściowym są niezależne konstrukcyjnie od budynku mieszkalnego, który jest posadowiony na oddzielnej płycie fundamentowej. Staramy się unikać ich zetknięcia konstrukcyjnego właśnie po to, by ograniczyć mostki termiczne. – dopowiada arch. Alicja Karaś. Równie ważny był wybór materiału, z którego powstał budynek. W tym przypadku jest to silikat, charakteryzujący się długim czasem oddawania energii cieplnej. Więcej zasad dotyczących budowy domów pasywnych i energooszczędnych omawiamy na filmie, do którego Was odsyłam.
Zabudowa meblowa kuchni pozostaje niemal niewidoczna. To celowy zabieg, mający na celu utrzymanie jednolitego stylu części dziennej.
W pokojach na piętrze konsekwentnie powracają materiały, wzory i kolory widoczne na parterze. O dyscyplinę stylistyczną zadbała pani domu. Jej zasługą jest także wykończenie poddasza drewnianym podbiciem, nawiązującym do klimatu Skandynawii.
Osobisty charakter części prywatnej podkreśla bielone drewno na poddaszu, własnoręcznie pomalowane przez gospodarzy.
Delikatne pastele królują też w obszernej łazience z wanną, która oddziela strefę rodziców od dwóch pokoi najmłodszych domowników. Na antresoli zaplanowano również oddzielną, ogólnodostępną garderobę, zapewniając tym samym niezbędną ilość miejsca na przechowywanie.
Łazienka w pastelach przełamana czernią. Zgodnie z wytycznymi mieszkańców, znalazła się tu zarówno wanna, jak i kabina prysznicowa.
Dom zaprojektowany przez Pracownię Architektoniczną MIDI czerpie z tradycji, ale wymyka się jednoznacznie nakreślonym stylom. Dzięki elastycznemu podejściu projektantów oraz ogromnej pasji właścicieli udało się stworzyć wyjątkowe miejsce, oddające charakter okolicy oraz mieszkającej tu rodziny. Czy podobny dom jest urzeczywistnieniem również Waszych marzeń? Jak zawsze, czekam na Wasze komentarze.
Autorem wpisu jest: Karolina Małecka
Ostatnia aktualizacja dnia 1.10.2020 r.