Niebieska kuchnia i Dom w stylu MODERN CLASSIC inspirowany Australią – “Do mojego domu chciałam wprowadzić nadmorski klimat.” / hola homes

Dom w stylu modern classic.– Jako dziecko mieszkałam w Australii, dokładnie w okolicach Sydney. Bardzo dużo czasu spędzałam na plaży i chyba podświadomie chciałam do mojego domu w Polsce wprowadzić ten nadmorski klimat. – opowiada Aleksandra Orłowska, prowadząca autorską pracownię projektową hola homes. W nowym odcinku pokazuje swoje wnętrza w stylu modern classic, ale z pazurem. Pełne zaskakujących kolorów i nieoczywistych połączeń, tworzą atmosferę lekką niczym nadmorska bryza. Udowadniają, że ponadczasowa elegancja, soczyste kolory i dawka humoru mogą, a nawet powinny iść w parze.

Projekt: Aleksandra Orłowska, hola homes we współpracy z Marcinem Ostrowskim, Omarte
Partnerzy odcinka:
Drewniana podłoga w jodełkę:
Dąb Black, MAD-Podłogi
Płytki Flabellum White w kuchni: Raw Decor


– Do Australii wyjechaliśmy kiedy miałam zaledwie 5 lat, stąd moje pierwsze wspomnienia są związane z tym cudownym miejscem. Mam wrażenie, że właśnie tam zaczęło się moje życie. Zamiast chodzić na plac zabaw, chodziłam na plażę. Do dziś najlepiej czuję się będąc w pobliżu wody. To nie musi być ocean, wystarczy jezioro. – zaczyna swoją opowieść  Aleksandra, która na ten moment osiadła z rodziną w Polsce. – Myślę, że podświadomie chciałam przenieść odrobinę Australii do mojego nowego domu w Polsce. Stąd niebieski kolor frontów kuchennych, płytki w kształcie muszelek, deskowane wykończenie witrynek i złote dodatki. – kontynuuje.

– Chciałam przenieść odrobinę Australii do mojego domu w Polsce. Stąd niebieski kolor frontów kuchennych, płytki w kształcie muszelek i złote dodatki. – mówi Ola.

– Z wykształcenia jestem fizjoterapeutką. Moja przygoda z projektowaniem wnętrz zaczęła się właściwie przez przypadek. Gdy chciałam sprzedać swoje pierwsze, studenckie mieszkanie, poprosiłam o pomoc pośrednika. Gdy zobaczył, jak pomysłowo urządziłam nieduże wnętrze, zaproponował mi współpracę przy remontach sprzedawanych przez siebie kawalerek. Ukończyłam szereg kursów i tak oto medycyna ustąpiła miejsce wnętrzarskiej pasji.

Mniej więcej w tym samym czasie urządzałam dom dla swojej rodziny, która się powiększyła. Gdy podzieliłam się zdjęciami mojej niebieskiej kuchni na Instagramie, zainteresowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Kilka osób zakochało się w tym stylu i poprosiło mnie o pomoc w urządzaniu ich domów i tak to się potoczyło. W tej chwili urządzam dom dla polsko-włoskiego małżeństwa i daje mi to mnóstwo satysfakcji. – opowiada o swojej pasji, która z czasem zamieniła się w sposób na życie Aleksandra.

– Tym, co lubię w stylu modern classic jest ponadczasowa baza, która nigdy nie wyjdzie z mody. Przykładowo drewniana podłoga, kominek i klasyczna armatura zawsze będą aktualne.


Karolina: Czy od początku wiedziałaś, że kuchnia będzie niebieska, czy inne warianty też brałaś pod uwagę?

Aleksandra: Od początku wiedziałam, że kuchnia będzie niebieska. Jednak decydując się na tak wyrazisty kolor w kuchni, bardzo ważne jest, aby się wstrzelić dokładnie w ten kolor, o który nam chodzi. Warto wybrać kilka propozycji z palety NCS i poprosić stolarza o wykonanie próbek. Lakierowane fronty z płyty MDF dają nam taką możliwość. U mnie tych prób było aż piętnaście, ale ostatecznie udało mi się znaleźć ten jedyny odcień, czyli Oregon Grape (586d7b). Zauważ, że do tego dobrałam białe płytki na ścianę nad blatem (Raw Decor), oraz blat ze spieku kwarcowego, również w bieli, które rozjaśniają przestrzeń.

Białe płytki nad blatem Raw Decor oraz blat ze spieku – również w bieli – rozjaśniają strefę gotowania.

Karolina: Rozumiem, że tak intensywny kolor kuchni wymusił to, by reszta była już bardziej stonowana?

Aleksandra: Wyznaję taką zasadę, że w danej przestrzeni może być tylko jedna gwiazda programu i tutaj tą gwiazdą jest kuchnia. Nie chciałam wprowadzać dla niej konkurencji. Dlatego wprowadziłam do strefy dziennej kolory, ale już dużo bardziej stonowane, w postaci zgaszonej szałwii, czy akcentów granatu. Do tego stylowa podłoga w ciemnym odcieniu, która kontrastuje z bielą ścian.

Strefa dzienna jest ze sobą wizualnie połączona. To zasługa użycia jednolitej podłogi drewnianej (MAD-Podłogi) na całej powierzchni.

Karolina: Wybór podłogi drewnianej również w strefie gotowania to był w pełni świadomy wybór?

Aleksandra: Z założenia chciałam, żeby cała strefa dzienna była ze sobą połączona. Dlatego nie chciałam dzielić powierzchni również na podłodze. Natomiast też chciałam w tej kuchni się swobodnie czuć. Dlatego zdecydowałam się na podłogę Dąb Black od MAD – Podłogi, która już w procesie produkcji jest ręcznie zabezpieczona podwójną warstwą olejo-wosku, co daje pełną ochronę przed działaniem wilgoci. Mieszkamy tu już trzeci rok i podłoga sprawdza się znakomicie.

– Lubię łączyć różne style. Takie miksy tworzą wnętrza nieoczywiste.

Karolina: Kilka zaskakujących elementów również zwraca uwagę, bo lubisz łączyć wątki z różnych stylów.

Aleksandra: Tak, bardzo lubię łączyć style. Jest tutaj kilka elementów nieoczywistych i pozornie nie pasujących do stylu modern classic. Między innymi jest to typowo industrialny stół w jadalni, czy metalowa balustrada schodów. Lubię te miksy, tak żeby tworzyły wnętrza nieoczywiste.

Karolina: Na pewno zaskoczył mnie również pomarańczowy kolor tapety w jednej z łazienek, oraz fakt, że jest to tapeta papierowa.

Aleksandra: Tapeta, o której wspominasz znajduje się w łazience dzieci. Dałam im wolny wybór, razem wybraliśmy się do sklepu i to one wybrały taką tapetę. Ja zadbałam o resztę, tak żeby wszystko do siebie pasowało.

Karolina: W domu masz aż trzy łazienki. Stąd rozumiem mogłaś zrealizować wiele pomysłów?

Płytki w każdej łazience są w kolorach bieli i czerni. Stąd kolory – w jednej niebieski, w drugiej zielony, no i pomarańczowy na tapecie.

Aleksandra: Zależało mi na tym, żeby w każdej z nich pojawił się jakiś element kolorystyczny, ponieważ płytki w każdej łazience są w kolorach bieli i czerni. Stąd kolory w łazienkach – w jednej niebieski, w drugiej zielony, no i pomarańczowy na tapecie w łazience dziecięcej. Umywalki są klasyczne, tradycyjne, może nawet trochę staromodne. Co więcej, do każdej łazienki staram się wprowadzać element sztuki, mimo że nie jest to oczywiste miejsce, w którym wieszamy obrazy czy grafiki.

Karolina: Na pewno posiadanie strefy tak zwanej master bedroom, czyli połączonej łazienki, sypialni i garderoby tylko do dyspozycji rodziców jest bardzo komfortowym rozwiązaniem. Co twoim zdaniem składa się na przytulną sypialnię?

Sypialnia to miejsce, gdzie nie potrzeba wiele. Nasza składa się z tylko z łóżka, stolików nocnych i komody. Mogłam sobie na to pozwolić, ponieważ sąsiaduje z nią garderoba.

Aleksandra: Uważam, że sypialnia to takie miejsce, gdzie nie potrzeba wiele. Nasza sypialnia tak naprawdę składa się z tylko z łóżka, stolików nocnych i komody. Plus do tego przytulne tkaniny, zasłony i narzuty. Mogłam pozwolić sobie na coś takiego ze względu na to, że sąsiaduje z nią garderoba, więc nie było potrzeby wstawiania dużej szafy, która tą przestrzeń by zagraciła. Natomiast w sypialni, podobnie jak w strefie kominkowej w salonie, znowu widać moje zamiłowanie do symetrii, gdyż za łóżkiem mamy symetrycznie ułożone ramy ze sztukaterii, a w tych ramach znajdują się stoliki nocne.


Film i artykuł powstały we współpracy z firmami: MAD-Podłogi oraz Raw Decor.

Całą rozmowę zobaczysz na moim kanale YouTube Oglądamy domy marzeń!
Daj znać w komentarzu, czy podobają ci się wnętrza w stylu modern classic!


bliskopoznania-karolina-malecka-v2Autorem wpisu jest: Karolina Małecka
Ostatnia aktualizacja dnia 14.06.2022 r.