Miedź, miłość do vintage i kącik do pracy w salonie – Mieszkanie własne architekt Moniki Ledzion / nom studio
– Najpierw stawiam na funkcjonalność, dopiero potem na wygląd. – mówi Monika, założycielka pracowni nom studio, którą odwiedzam w jej łódzkim mieszkaniu. – Nam zależało przede wszystkim na tym, żeby dopasować mieszkanie do naszego wzrostu. – Przy dwulatku i piesku musiałam też zadbać o miejsca, gdzie niektóre rzeczy mogę szybko pochować. – przyznaje. Pralnia wygospodarowana z części korytarza, do której wchodzimy niczym do szafy, pojemna zabudowa meblowa, a przede wszystkim – domowe biuro, które po narodzinach synka musiała zorganizować na nowo. To wszystko udało jej się tutaj rozplanować, dbając przy tym o realizację własnych wnętrzarskich marzeń, a nie – podążanie za aktualnymi trendami. Zobaczcie tylko, z jakim efektem! Czytaj dalej →